Wakacje


Lista osób na wakacjach/planująca wakacje (zgłoszenia min. 3 dni wcześniej).
FOXX 15-31.07
Marydie 1.07-16.07
Kochana 456 15.07-31.07
gulinek.16 13-20.07; 24-28.07; 15-24.08
Lelissa 13.07-4.08

Hymn szkoły

Hymn szkoły

niedziela, 6 lipca 2014

Inez


Pierwszy tydzień szkoły to męczący i chaotyczny okres, ale pierwszy dzień lekcji jest zawsze najgorszy. Choć dobrze o tym wiedziałam wczoraj wieczorem nie miałam szans położyć się wcześniej, a jak już wróciłam do pokoju po szczęśliwym znalezieniu wilka, nie bardzo mogłam zasnąć…. W rezultacie spałam ledwie trzy godziny i o mało nie przegapiłam budzika. W końcu jednak zwlekłam się z łóżka i półprzytomna zaczęłam się ubierać. Musiałam prezentować się zgodnie ze szkolnymi zasadami, więc szybko włożyłam mundurek składający się z czarnej, plisowanej spódniczki, eleganckiej białej koszuli i czarnej marynarki, do której przypięta była niewielka broszka z purpurowym kamieniem. Starannie zaplotłam włosy w długi, gruby warkocz, który związałam wstążką w tym samym kolorze, co kamień gdyż purpura to barwa mojego Dziedzictwa i włożyłam czarne baleriny na delikatnym obcasie.
Gdy już byłam gotowa, szybkim krokiem opuściłam swój pokój i ruszyłam zatłoczonym korytarzem w kierunku klasy do numerologii. Swoje Dziedzictwo odkryłam w wieku dziesięciu lat, więc teraz chodziłam na lekcje z grupą najbardziej zaawansowaną. W naszej szkole tylko Shin miał indywidualny tryb nauki, a resztę przypisywano do grup wedle Dziedzictwa i przede wszystkim posiadanej wiedzy i umiejętności radzenia sobie ze zdolnościami. Dlatego właśnie nie było niczym dziwnym, że w grupie początkujących były zarówno dzieciaki starsze i młodsze ode mnie.
Dotarłszy do sali zauważyłam, że profesor Odnaplotna już coś wypisuje na tablicy. Czyżby chciała nam zrobić kartkówkę już w pierwszym dniu, tak jak to zrobiła w zeszłym roku? Jeśli tak, to znowu będzie pogrom i masa jedynek w dzienniku... Nie przestając obserwować poczynań nauczycielki usiadłam w ławce obok Ching. Chciałam dyskretnie zapytać dziewczynę o wczorajszy wieczór i feralnego wilka, ale zanim to zrobiłam zadzwonił dzwonek, a profesorka odwróciła się do nas z zimnym błyskiem w oku. Wszystkie rozmowy natychmiast ucichły, bo każdy zdawał sobie sprawę, do czego ta kobieta jest zdolna, zwłaszcza, kiedy ktoś narusza jej idealny plan prowadzenia lekcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz